Gosia & Piter – polsko – belgijski ślub w stylu boho!
Gosia i Pieter na co dzień mieszkają w Belgii i również stamtąd pochodzą, postanowili że pobiorą się w Polsce ze względu na korzenie panny młodej. Mimo iż jej rodzice pochodzą z Sopotu para raczej stroniła od miejskiego gwaru i krajobrazu plaży.  Od samego początku mieli jasną wizję gdzie powinno odbyć się ich wesele. Sielskie krajobrazy, kameralny kościółek i dużo zieleni stały się naszymi wyznacznikami podczas poszukiwania idealnego miejsca na ślub i wesele Gosi i Pitera. Po długich poszukiwaniach odpowiedniego miejsca natrafiliśmy na to idealne: piękne krajobrazy, pyszne jedzenie, odpowiednia baza noclegowa oraz mały wiejski kościółek. Z racji tego, że wszyscy goście byli przyjezdni, a 90 % pochodzenia belgijskiego para bardzo chciała pokazać gościom polskie tradycje, smaki i obalić wszelkie stereotypy o polskim weselu 🙂 Efekt? Belgowie wyjechali oczarowani polską gościnnością, zachwyceni daniami z polskiej kuchni, a przede wszystkim nie wyobrażali sobie, że na weselu można się tak świetnie bawić 🙂 ! Przyjaciele pary młodej stali się na weselu nie tylko gośćmi ale integralną jego częścią, bez których wesele nie byłoby takie samo. Już w czasie ceremonii ślubnej wzięli czynny udział dzięki czemu msza św. stała się bardzo osobista, a jednocześnie przebiegała w atmosferze uśmiechu i dość dużego luzu jak na polskie realia 🙂 (marzenie pary numer 2 spełnione 🙂 ) Po ceremonii ślubnej zaprosiliśmy gości do ogrodu na lampkę szampana i wspólne zdjęcia! Po czym wszyscy przeszli do właściwego miejsca gdzie odbywało się wesele. Parze młodej dla motywu przewodniego i dekoracji w szczególności spodobał się tzw. "bochemian chic", który charakteryzuje się swoistego rodzaju luzem, naturalnym kolorami i naturalnymi materiałami. W tej dekoracji królowały kolory ziemi: zieleń, brąz, słomkowo-żółty, biel. W materiałach użyto bawełniane koronki, pióra, jutę i elementy drewniane. Wesele odbyło się w połowie sierpnia, dlatego też widok za oknem znakomicie wpisywał się w stylistykę wesela. W ogrodzie zaprojektowano strefę chillout przy użyciu drewnianych skrzynek,  gdzie goście mogli odpocząć przy blasku palących się ognisk. Wesele rozpoczęto obiadem serwowanym na żywo przez kucharza, następnie był moment na przemowy, toasty co stało się idealnym początkiem dla zabawy do białego rana! Podczas wesela nie zabrakło również dodatkowych atrakcji, goście mogli podziwiać pokaz taneczny, a następnie nauczyć się tradycyjnych polskich tańców, zasmakować polskiego kompotu z mirabelek oraz poczęstować się pysznym tortem z owoców leśnych.  Na pamiątkę dla Pitera i Gosi goście pisali opowieści o swoich odczuciach odnośnie wesela w Polsce, do tego wykorzystaliśmy starą maszynę do pisania. Dziękujemy naszej parze, że mogliśmy zorganizować dla nich ten wyjątkowy weselny weekend! Wspominając go mamy ogromny uśmiech na twarzy! Dziękujemy również wszystkim podwykonawcom którzy swoją pracą uświetnili dzień Gosi i Pietra. W szczególności przy okazji tej publikacji dziękuję za współpracę z szefem kuchni pałacu Wieniawa, który oczarował gości przygotowując pyszne dania oraz księdzu Fabianowi, który wykazał się dużą elastycznością i wielkim poczuciem humoru! Dziękuję również Agnieszce i Przemkowi za udostępnienie pięknych zdjęć!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.