Dziś chciałabym zabrać Was w cudowną przygodę do krainy baletu. Opowiem Wam o pięknym ślubie, który mieliśmy przyjemność organizować. Ceremonia Elizy i Jorge odbyła się w plenerze, choć niewiele brakowało, by do niej nie doszło. Przekonajcie się dlaczego.
Eliza i Jorge zgłosili się do nas z pytaniem o organizację wesela pół roku przed ustaloną datą ślubu. Ich wizja była bardzo klarowna - ceremonia nad morzem i nic więcej! Wydawało by się,że 6 miesięcy na organizację to dużo, jednak data przypadała na sam środek sezonu ślubnego. Konkretne wytyczne dotyczące organizacji (morze) i utrudniony kontakt ze względu na sytuację rodzinną pary, nie ułatwiły sprawy.NA DWA TYGODNIE PRZED ŚLUBEM...
Jednego byliśmy pewni - ślub się odbędzie. Znając jednak sytuację Elizy i Jorge wiedzieliśmy, że nie mają głowy do tego, by myśleć o organizacji i podejmować decyzje. Działaliśmy na własną rękę, tak konstruując umowy i dobierając podwykonawców (bardzo Wam wszystkim serdecznie dziękujemy za wyrozumiałość!), by ostateczne decyzje należały do pary młodej, kiedy już będą w stanie ją podjąć. Ostatecznie wszystkie strategiczne decyzje zostały podjęte w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed ślubem! Cieszy nas niezwykle, ze większość naszych pomysłów dostała zielone światło na realizację :).PLENEROWY ŚLUB Z PRZYGODAMI
Planowo ślub miał się odbyć w plenerze, na nadbałtyckiej plaży. Sytuacja była o tyle skomplikowana, że z uwagi na sezon ślubny i sezon wakacyjny znalezienie sali z dostępem do wody i wolnym terminem graniczyło z cudem. Staraliśmy się zatem znaleźć miejsce z urokliwym plenerem, by można tam było dowieźć Parę i gości busem na ceremonię. Niestety nasze szyki pokrzyżowała pogoda i byliśmy zmuszeni zrealizować plan B - ślub na miejscu wesela. Ślub Elizy i Jorge był jednym z tych, w organizacji których dostaliśmy całkowicie wolną rękę jeśli chodzi o przygotowanie scenariusza ślubu, wesela oraz aspekty dekoracyjne. Wiedzieliśmy, że para lubi naturę i trochę hipsterski styl. Oboje kochają balet, mieszkają w Finlandii razem z czwórką dzieci i trzema psami. Eliza jest Polką, Jeorge Hiszpanem - dla obojga najważniejsza jest rodzina. Marzyli o tym, by ten dzień był po prostu wyjątkowy. A nam pozostało połączyć to w całość 🙂 Niesamowite jest to, że z parą młodą do realizacji tego wesela wymieniliśmy zaledwie 38 maili :). Ani razu nie rozmawialiśmy przez telefon! A już przy pierwszym spotkaniu czuliśmy, że znamy ich od lat! Czy udało nam się sprostać ich oczekiwaniom? Oceńcie sami 🙂W tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować podwykonawcom - bez Was ten wpis nie byłby tak "kolorowy" 🙂 Agnieszka Potocka - za zdjęcia i przepięknie oddane na nich emocje Lada moment Studio - za chęć przyjazdu do nas 🙂 i łapanie z wielkim uśmiechem każdej chwili - efektem Waszej pracy jest cudowny "Coming soon"! Baltic Quartet - dzięki Wam Eliza i Jorge mogli cieszyć się akompaniamentem muzyki baletowej podczas ceremonii (choć nie znajduje się ona w Waszym stałym repertuarze) 🙂 Zdjęcia: Agnieszka Potocka Videoreportaż: Lada moment Studio Ślub: Śluby Humanistyczne Miejsce: Pałac Wieniawa Zespół: Backstage Acoustic Oprawa muzyczna: Baltic Quartet Make up: Alicja Jublewska Fryzura: Magdalena Tomosz Koordynacja i organizacja: Iwona Przybojewska, Paulina Połom Projekt i dekoracja: Event by Ev
1 Komentarz
Dodaj komentarz